Geoblog.pl    Visionaire    Podróże    Kirgistan. Ścieżkami Tien - Szanu...    W kierunku Tien - Szanu...
Zwiń mapę
2007
06
sie

W kierunku Tien - Szanu...

 
Kirgistan
Kirgistan, Karakol
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 4821 km
 
W Kirgistanie, jak zresztą w całej Azji zoorganizowanie transportu w dowolnie wybrane przez nas miejsce nie powinno nastręczyć wielu trudności. Niezależnie bowiem gdzie się znajdziemy oczywiście nie wliczając w to zupełnych odludzi, choć i tam zawsze ktoś taki się znajdzie, usługi tego typu świadczone są w zasadzie przez każdego kto tylko posiada własny środek lokomocji. Konkurencja jest więc spora. Stąd też podróżni, przede wszystkim jednak zagraniczni turyści, co zresztą jest całkowicie zrozumiałe w momencie pojawienia się na dworcach bądź też w innych równie newralgicznych punktach miast i miasteczek od razu zasypywani są przez właścicieli pojazdów setkami ofert, z których każda kolejna atrakcyjniejsza jest od poprzedniej. Zachowanie to mimo, że być może bywa i nieco uciążliwe (bądź co bądź nie zawsze przecież chcemy dokądkolwiek jechać i zupełnie nie w smak nam odpieranie ciągłych ataków namolnych taksówkarzy) bez wątpienia sprzyja jednak uzyskaniu korzystnej ceny za przejazd, a tym samym zaoszczędzeniu paru groszy w kieszeni. Bo prawdą jest, że dobra cena nierzadko jest wyłącznie kwestią czasu, a w niektórych przypadkach oprócz niej wykazaniem się również pewną zaradnością i umiejętnością prowadzenia pertraktacji w azjatyckim stylu.
W związku z tym w Chłopon – Ata kurorcie o tej porze roku szczelnie wypełnionym turystami na brak ofert narzekać specjalnie nie możemy. Dysponując dużą ilością czasu, a także jednocześnie wykorzystując pewne doświadczenie nabyte podczas poprzednich podróży i związanych z nimi burzliwymi negocjacjami szybko dochodzimy do konsensusu z „przypadkiem” napotkanym taksówkarzem. Prawdą jest bowiem, że to oni – taksówkarze potrzebują i szukają nas bardziej, aniżeli my ich. Zresztą tak liczna grupa osób obładowanych ogromnymi plecakami z pewnością nie może umknąć uwadze nikogo, kto większą część całości dochodu opiera na wpływach ze świadczenia szeroko rozumianych usług turystycznych, co rzecz jasna tylko sprzyja osiągnięciu przez nas celu. Tym samym więc szybciej nawet niż planowaliśmy mkniemy już przez miasto wygodnym busem w całości przeznaczonym do naszego użytku.
Po drodze ciekawostka. Trzeba przyznać wprawia nas ona w niemałe osłupienie. Któż bowiem z nas tuż za miastem, które opuszczamy spodziewałby się obecności niewielkiej knajpki, która będąc jedną z wielu jej podobnych z pewnością nie wzbudziłaby w nas żadnego zainteresowania gdyby nie fakt, że w jej obrębie nie wiedzieć jak i czemu wyrosły rozłożyste parasole...Tyskiego. I nawet mimo, że nie spodziewamy się raczej by sam trunek rozlewany był w jej wnętrzu to i tak sama obecność parasoli stanowi pewien ewenement, który po dziś dzień jest dla nas zagadką, której rozwikłać nie sposób. Z pewnością zagadką jednak nie większą aniżeli ta, z którą przyszło nam się zmierzyć dwa tygodnie później, klucząc po kompletnym odludziu – systemie wąskich i zawiłych wąwozów lessowych, wypływających bezpośrednio z podnóża Tien – Szanu. Jest nią znalezisko w postaci pustej puszki...Żubra. Czyżby pochodziło ono z mijanej przez nas knajpy? Czy knajpa i puszka były ze sobą w jakiś sposób powiązane? Całkiem możliwe. Bo jeśli tak oznaczałoby to, że polskie piwo musiało być dostępne w mijanej przez nas knajpie. Należy bowiem pamiętać, że Żubr to przecież produkt tej samej kompanii piwowarskiej, co wspomniane wcześniej Tyskie. Tym samym przedstawiona hipoteza w kontakście przedstawionych faktów wydaje się całkiem sensowna. To oczywiście tylko jedno z wielu przypuszczeń, które zakiełkowały w naszych głowach. Kolejne jednak stworzone już przez naszą nieco wybujałą wyobraźnie wydają się już mniej realne. Jakiekolwiek by ono nie było jedno jednak jest pewne. Okazuje się, że Żubr nie tylko występuje w puszczy. Czasem zapuszcza się też do Kirgistanu...



 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Visionaire
Tomasz Kik
zwiedził 13% świata (26 państw)
Zasoby: 250 wpisów250 107 komentarzy107 1577 zdjęć1577 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
26.04.2018 - 04.08.2018
 
 
11.09.2017 - 06.10.2017