Geoblog.pl    Visionaire    Podróże    Z krótką wizytą w Bułgarii. Piryn...    Bansko - bułgarskie St. Mortiz?
Zwiń mapę
2016
12
cze

Bansko - bułgarskie St. Mortiz?

 
Bułgaria
Bułgaria, Bansko
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 892 km
 
Bansko położone bezpośrednio u ponóża pasma Piryn to obecnie jeden z największych górskich kurortów w całej Bułgarii. Jeszcze niedawno jednak miasteczko było zaledwie jedną z wielu typowych, podgórskich wiosek utrzymującej się z handlu, upraw oraz hodowli. Niespodziewana dla osady transformacja, która zmieniła jej oblicze to nie tylko wynik nagłego wzrostu zapotrzebowania rynku turystycznego, ale również realizacja snobistycznej wizji wąskiego grona wpływowych ludzi, którzy w bardziej lub mniej legalny sposób stali się posiadaczami pokaźnych majatków. Swoje zrobił również zagraniczny kapitał. Tajemnicą bowiem nie jest, że niektóre z opływających przepychem i rażących kiczem hotelowych molochów, dominujących w tutejszym krajobrazie to nic innego jak tylko doskonałe pralnie pieniędzy należące do ukraińskich oligarchów.
Na początku czerwca miasteczko świeci jednak pustkami. Tylko obecność zastępów służb porządkowych gorączkowo uwijających się z wykończeniem ostatnich prac remontowo – porządkowych świadczy, że początek sezonu zbliża się wielkimi krokami i miasto niebawem zaleje rzesza turystów. Sądząc natomiast po przytłaczającej ilości obiektów turystycznych począwszy od prywatnych kwater przez pensjonaty, skromne hoteliki, a kończąc na pokaźnej grupie wspomnianych już wcześniej luksusowych hoteli wydaje się, że na brak urlopowiczów Bansko dzisiaj nie narzeka, a baza noclegowa jest w stanie bez problemu pomieścić nawet najbardziej zmasowany ich napływ. Lecz i tu człowiek popełnił grzech pychy. Ludzką pazerność bezlitośnie ukarał bowiem kryzys finasowy z 2009 roku, wskutek którego liczba turystów nagle drastycznie spadła. Zakręcenie kurka z pieniędzmi spowodało więc, że wiele budynków zostało niedokończonych a inwestorzy się wycofali. Co więcej ze względu na chaos ustawodawczy i kompletny brak inicjatywy ze strony władz nie tylko miasta, ale i całej Bułgarii ogromna ilość budynków wciąż jest niedokończona i stopniowo popada w ruinę nierzadko nie mając dróg dojazdowych, kanalizacji, a nawet energii elektrycznej. W tych okolicznościach o wynajmnie bądź nawet sprzedaży wiejących pustką budowli, które szpecą krajobraz wokół nie może być więc mowy.
Kryzys finasowy został jednak już zażegnany dlatego proces urbanizacji dalej postępuje. Pozbawione jakichkolwiek skrupułów buldożery ponownie więc wgryzają się głęboko w opadającą w stronę miasta zieloną dolinę, przygotowując miejsce pod kolejne inwestycje. Bo plany są ambitne i sięgają wysoko aż do wierzchołków okolicznych gór. Gęsta sieć wyciągów i stoków wydaje się bowiem wciąż zbyt rzadka i najwyraźniej wymaga poprawy. Tak samo zresztą jak infrastruktura w mieście. Dziesiątki, jeśli nie setki restauracji, budek z fast food’em, knajp, erotycznych lokali, mydła i powidła razem wziętych, słowem wszystkiego czego tylko dusza zapragnie na wczasach to najwyraźniej wciąż zbyt mało, by spełnić wszystkie zachcianki turystów. Miasto więc nieustale się rozbudowuje dlatego widok zwykłego turysty z mapą i ciężkim plecakiem błąkającego się w tym centrum rozpusty choć nie jest tu niczym niezwykłym to jednak zdecydowanie tu nie pasuje. Zresztą i on nie ma tu zbytnio czego szukać. Bansko pozbawione jakiejkolwiek atmosfery i charakteru mocno pachnie mu bowiem tandetą. Czym prędzej opuszcza więc miasto i kieruje się w stronę zaśnieżonych wierzchołków Pirynu.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Visionaire
Tomasz Kik
zwiedził 13% świata (26 państw)
Zasoby: 250 wpisów250 107 komentarzy107 1577 zdjęć1577 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
26.04.2018 - 04.08.2018
 
 
11.09.2017 - 06.10.2017