Olowianym niebem i deszczem wita nas Taszkient, do ktorego docieramy w koncu po czterech dniach podrozy. Mimo niesprzyjającej aury jest jednak cieplo przez co nawet przyjemnie. Poniewaz Moskwe opuszczamy wciaz przeciez otulona zimowa szata, a tutaj kroluje juz wiosna soczysta zielen drzew i krzewow razi oczy przyzwyczajone jeszcze do nieco bardziej stonowanych barw, a orzezwiajacy, swiezy zapach wilgotnego powietrza delikatnie drazni nasze nozdrza.
Z dworca odbiera nas Lukasz, wspolny znajomy, ktorego poznalismy w Irkucku w trakcie wyprawy nad Bajkal. W Taszkiencie przebywa od kilku miesiecy, studjujac na tutejszym uniwersytecie ekonomie.
Sam pobyt w stolicy Uzbekistanu zajmuje nam dwa dni. W tym czasie zwiedzamy miasto, ktore cechuje sie typowa, postsowiecka architektura. Pelno tu zatem blokowisk, szerokich ulic, placow i "majestatycznych" budynkow rzadowych. Miasto samo w sobie w zasadzie nie ma do zaoferowania zbyt wielu atrakcji turystycznych poza faktem, ze jako jedyne w Azji Srodkowej posiada linie metra oraz moze sie pochwalic najwyzsza wieza telewizyjna w tej czesci swiata.
Taszkient to jednak przede wszystkim sposobnosc do zapoznania sie z tutejszymi realiami, w czym w duzym stopniu pomaga nam Lukasz. To z kolei umozliwia nam w miare "lagodne ladowanie" w lokalnej rzeczywistosci, ktora trzeba przyznac na poczatku sprawia niemale problemy. Wszystko za sprawa waluty (SUM), ktorej wartosc tutaj jest beznadziejnie niska, a inflacja w kraju bije swiatowe rekordy. Skutek tego jest taki, ze najwyzszym nominalem w obiegu jest banknot 1000 sum, ktorego wartosc w przyblizeniu wynosi 2zl. W zwiazku z tym wymiana nawet 20$ wyglada w ten sposob, ze otrzymana ich rownowartosc w sumach nie miesci sie w portfelu. Dlatego w praktyce kupno nawet najbardziej prozaicznych produktow w postaci chleba badz mleka konczy sie zwykle czasochlonnym liczeniem zawartosci portfela, a scislej zawartosci podrecznej reklamowki spelniajacej jego role.
W tym miejscu nalezy rowniez wspomniec, ze bankomatow z tego powodu tutaj nie uswiadczymy, co warto miec na uwadze, planujac przyjazd do Uzbekistanu.
Atrakcyjnosci sprawie dodaje fakt, ze wymiana waluty w kantorach badz bankach powszechna przeciez w wiekszosci krajow swiata oprocz tego, ze jest tutaj w zasadzie niemozliwa ze wzgledu na brak wyzej wymienionych instytucji w wielu miastach to dodatkowo jest kompletnie niekorzystna. Za jednego dolara bowiem dostaniemy srednio 1400 sum.
Z tego powodu kantorem i bankiem zarazem jest ulica. To tutaj wymienia sie pieniadze po srednim kursie 1800 sum za dolara. Mimo, ze w swietle prawa oczywiscie jest to nielegalne, ow proceder jest tu powszechny, a wladza przymyka na niego oko.
Nalezy dodac, ze wbrew pozorom taki sposob wymiany jest zdecydwanie bezpieczny, bo niska wartosc pieniadza nie sprzyja falszowaniu banknotow. Jest to po prostu nieoplacalne. Jednak jesli nawet przypadkiem staniemy sie szczesliwymi posiadaczami falszywek spokojnie mozemy nimi placic bowiem nikt tu nie zwraca na to uwagi.
Podsumowujac, Taszkient zdecydowanie nie jest miastem, w ktorym warto spedzic wiecej czasu niz zakladane minimum. Wysokie ceny, ogolny zgielk i halas, brak jakiejkolwiek atmosfery oraz wyczuwalny europejski styl zycia wielu mieszkancow sprawia, ze pobyt tutaj traktujemy jako wstep do dania glownego jakim jest przeciez wkroczenie na Jedwabny Szlak. W tym celu przenosimy sie metrem na dworzec autobusowy polozony na obrzezach miasta skad rozklekotanym autobusem w strugach deszczu odjezdzamy do Samarkandy na dlugo oczekiwane przez nas spotkanie z Amur Timurem.
Tytulem uzupelnienia ponizej przestawiam aktualne ceny w Taszkiencie.
metro 400 SUM
bilet autobusowy 400SUM
piwo Baltica 3 (butelka) 1700SUM
lepioszka 300 - 500 SUM
kefir 700 - 1000 SUM
pomidory 1kg 2500 - 3000 SUM
woda mineralna 1,5l 600 SUM
Szurpa (duza porcja) 3000 SUM
piwo lane 2500 SUM
kotlet+frytki+salatka 3500 SUM
sok w kartonie 1l 1600 - 1800 SUM
Coca -Cola 0,33l 300 - 500SUM
chleb 300-500SUM
autobus Taszkient - Samarkanda 7000SUM
marszrutka Taszkient - Samarkanda 10 000 SUM
taxi Taszkient - Samarkanda 7 - 10$/ os.